Robot chirurgiczny da Vinci – maszyna ratująca zdrowie
2 min readChirurgia mało inwazyjna
W dzisiejszych czasach wiele osób korzysta z internetu próbując analizować swoje objawy. Nic w tym dziwnego, ponieważ technologia otacza nas z każdej strony i wręcz niemożliwe jest jej unikanie. Jednak nawet jeżeli samodzielnie wpadniemy na diagnozę, to nie ma takiej możliwości, abyśmy sami wyleczyli chorobę – zwłaszcza jeżeli wymaga ona leczenia chirurgicznego. Na sali operacyjnej jednak też możemy spotkać się z technologią, a dokładniej z chirurgicznym robotem da Vinci, który jest w stanie dotrzeć tam, gdzie ręce chirurga nie wystarczą.
Robot chirurgiczny da Vinci – maszyna ratująca zdrowie
System chirurgiczny da Vinci to robot medyczny stworzony przez amerykańską firmę Intuitive Surgical. Opracowano go w celu ułatwienia wykonywania skomplikowanych zabiegów przy zastosowaniu chirurgii mało inwazyjnej. Robot jest szczególnie przydatny w zabiegach urologicznych, kardiologicznych i ginekologicznych, czyli wszędzie tam, gdzie nie ma miejsca na błąd nawet o ułamek milimetra.
W 2012 r. na całym świecie przeprowadzono ponad 200 tys. operacji z wykorzystaniem możliwości robota da Vinci. Nazwa maszyny pochodzi od nazwiska Leonardo da Vinci, któremu to przypisuje się pierwszy w dziejach projekt robota. System chirurgiczny da Vinci to urządzenie typu Master-Slave, gdzie za sterowanie odpowiada konsola z intuicyjnym interfejsem użytkownika (Master), a część wykonawczą stanowi robot medyczny o 3-4 interaktywnych ramionach, posiadających 7 stopni swobody (Slave). Uzupełnienie robota stanowią narzędzia chirurgiczne EdnoWrist i system wizyjny 3D.
Koszt zakupu urządzenia
Na dzień dzisiejszy mimo wielu korzyści dla szpitali z posiadania robota da Vinci, niewiele placówek może sobie na niego pozwolić. Głównym tego powodem jest wysoki koszt zakupu urządzenia, który szacuje się na ok. 1 mln $. To skutecznie odstrasza wiele szpitali z całego świata, ale najlepsze placówki medyczne nie są go pozbawione. Jeden egzemplarz znajduje się także w Polsce, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. Niemałych nakładów finansowych wymaga również nauczenie lekarza obsługi i sterowania robotem. Wykonujący operację chirurg nie otrzymuje sprzężenia zwrotnego od ciała pacjenta lub stosowanych narzędzi. Musi polegać wyłącznie na obrazie wizualnym, co niestety może prowadzić do popełniania błędów. Nie wystarczy więc posadzić jakiegokolwiek chirurga przed “sterami” robota, aby wykonał on prawidłowo zabieg.
Chodź jest to innowacyjna maszyna, to mimo wszystko musi być sterowana rękoma doświadczonego i doskonale do tego przygotowanego chirurga.